poniedziałek, 28 lutego 2011

Pierwszy koralikowy

Szczęśliwie ukończyłam po 7 miesiącach ten naszyjnik. Błędy są, a jakże, ale czy to ważne? Ważne, że skończyłam pierwszy projekt techniką haftu koralikowego. W sumie zastanawiam się czy nie dorobić do niego jakiś frędzelków koralikowych. 
Dobrze, że wyszło jak wyszło. Ta technika jest dla mnie całkiem nowa. Przetestowałam ją i jakbym miałam się teraz zabrać za, powiedzmy, bardziej komercyjne projekty to wiem czego uniknąć, a co zastosować. 
Natomiast jeśli chodzi o wire-wrapping to niestety dopadła mnie jakiś czas temu niemoc artystyczna spowodowana  brakiem gotówki. Jest to frustrujące, bo wiem, że to nie przez jakieś wypalenie tylko zwyczajny brak grosza na materiały. Może dlatego uciekłam w ten haft. Mniejszym nakładem finansowym jestem w stanie więcej zrobić. A nie, kręcę sobie, kręcę, a tu nagle: koniec drutu. Jak tu się nie załamać?

naszyjnik z koralików

2 komentarze:

  1. Weszłam tu kiedyś przelotem i zobaczyłam ten naszyjnik. Pomyślałam sobie: O rzesz kurcze blade! ale się dziewczyna napracowała! Przecież To dzieło sztuki! Ciekawe czy i ja dałabym radę. No i spróbowałam. Zainspirowana Twoim naszyjnikiem, zrobiłam wyszywaną koralikami zieloną bransoletkę, która z kolei jak wiem z komentarza,spodobała się Tobie. A przecież gdybym nie zobaczyła Twojego dzieła to pewnie bym jej nie zrobiła.
    A teraz znów tu zajrzałam i dotarło do mnie , że to właśnie Twój blog...
    No i postanowiłam się podzielić moją ekscytacją w komentarzu ;)
    Pozdrawiam serdecznie !

    OdpowiedzUsuń
  2. Jej, nawet nie wiesz jak mi się zrobiło miło, po przeczytaniu Twojego komentarza :) Dziękuję!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts with Thumbnails

Podziel się!